Konferencja stawna inaczej. OPZL- "Lubuskie Trójmiasto - kwalifikacje a rynek pracy" - Zielona Góra, 19.04.2007

Skupię się tylko na organizacji konferencji. Pierwszy zgrzyt już przy wejściu- nigdzie żadnej informacji, w którym z wielu pomieszczeń owa konferencja się odbywa. Drugi zgrzyt już podczas samej, nieco nudnawej, konferencji. Za skandal uważam że nie dopuszczono do dyskusji i zadawania pytań z publiczności, i to samo słyszałem w kuluarach. Po co w ogóle tą konferencję zorganizowano? By wysłuchiwać lokalnych polityków, których każdy słyszy na co dzień, i którzy niekiedy nie dostrzegają jakby rzeczywistości i żyją jedną nogą w świecie mitów, jak przedstawiciel Sulechowa?

Jeremi Mordasiewicz, szef Konfederacji Pracodawców Prywatnych był gwiazdą która przyciągnęła chyba sporą część słuchaczy. Niestety, nikt później nie mógł zadawać pytań w panelu dyskusyjnym (monologicznym) co było po prostu absurdem, a nie panelem.

Kolejny wielki zgrzyt nastąpił za chwilę. Poczęstunek bowiem okazał się niesmaczną klapą. To był najgorszy catering w całym moim życiu, a tego typu eventy miewałem niekiedy co tydzień. Żywność i jej przygotowanie tandetne, i to do bólu. Po prostu- jeden wielki wstyd i zażenowanie, jak można było zaprosić kogokolwiek na coś tak niebywale niesmacznego...

Sałatka była wstrząsem- słodka, a rzekomo grecka. Coś równie niedobrego można zjeść jedynie w naj, najgorszych barach, gdzie kucharz uczy się gotować na rzekomo modnych receptach z kolorowej prasy brukowej. Ciastka- przypuszczalnie z dyskontu, było w nich zbyt dużo cukru jak na lepsze marki. Dla wegetarian nie było tam niczego poza niestrawną sałatką, dla mięsożernych wędliny budzące skojarzenia z tanim dyskontem. Co za ohyda, co za potworność, co za porażka, wstyd i żenada. Po raz pierwszy w życiu widziałem taką rzecz. Ktoś wzięty prosto z ulicy przygotowałby ten poczęstunek lepiej. Organizatorzy mogli poprosić studentów by przygotowali przybyłym kanapki, albo uczciwie ostrzec ich przed skrajną tandetnością tego co nastąpi. Nazwy firmy cateringowej, która ową „ucztę” przygotowała, z przyzwoitości nie podam, jednakże mam nadzieję że nie będzie ona „raczyć” nas zbyt długo.

Komentarze

Popularne posty