Na nowym wiadukcie nad torami nie wyminą się dwa wózki z dziećmi...

W Zielonej Górze biorą architektów bez pojęcia, którzy odstawiają fuszerki. Jest jakiś nadzór budowlany. Chodnik na którym się nie wyminą dwa wózki nie powinien być dopuszczony. Co za architekt bez pojęcia zaprojektował włazy do studzienek wrzynające się jak zatoczki przystankowe na pół metra w chodnik? Przecież są wpusty uliczne boczne, a zresztą przed modernizacją chodnik nie był tak wąski.

Po co ta aluminiowa barierka? Czy to jest autostrada za przeproszeniem? Mieszkam w Warszawie, tam na mostach, nawet tych nowo modernizowanych, nic takiego nie ma. Sądzę że to jakieś błędy niedouczonego projektanta który powinien ponieść koszty tej fuszerki i stracić uprawnienia.

Komentarze

Popularne posty