Czy w Zielonej Górze coś drgnęło?

Czy w zielonogórskiej małomiasteczkowej scenerii coś drgnęło? Czy
Zielone Góra jest gotowa na jakieś zmiany?

Żyję w Zielonej Górze, mieście które wymarło, którego przestrzeń publiczną stanowią dziś wyłącznie
samochody oraz resztki pieszych. Tak wyglądają dziś polskie miasta. To
także wina mediów. Mediów które przedstawiają tylko „zastane” grupy,
zwykle od lat tkwiące na scenie politycznej. Podczas gdy na świecie
zmieniło się wszystko, także ideologie polityczne. Może także w Zielonej Górze
mamy media zbratane z politykami, niedopuszczające krytyków? Może mamy „dziennikarzy” którzy są średniozaznajomieni z etyką swojego zawodu i piszą tylko o swoich politykach, a o innych
nie?

Komentarze

Popularne posty