W sprawie przetargu kolejowego

Z zaskoczeniem czytam w prasie że z racji iz nikt nie złożył oferty przetargowej na przewozy pasażerów koleją, to samorząd wojewódzki przyzna dotację 31 mln PLN monopoliście, Przewozy Regionalne. Samorząd ogłosił przetarg, ofert nie złożono.

(wypowiedź urzędnika) - Przepisy w tej sprawie są jednoznaczne: jeżeli nie ma żadnej oferty przetargowej, to przewoźnika możemy wyłonić z wolnej ręki. Dlatego przystępujemy do negocjacji ze spółką i już wkrótce podpiszemy umowę. (Radio Zachód 2010-01-07 18:02)

Jako liberał gospodarczy protestuję przeciwko wydawaniu publicznych pieniędzy na fatalnie zarządzaną spółkę o której wiadomo że posiada ogromy przerost zatrudnienia. Jest to ponadto przestępstwo niegospodarności. Przetarg się nie udał, ale problem- pozostał.

Czy Czytelnicy widzą to marnotrawstwo, to jeżdżenie ezt (jednostkami elektrycznymi) na liniach gdzie ktoś normalny puściłby dla tak lichego potoku kilkunastu-kilkudziesięciu podróżnych wagon motorowy (to co że spalinowy szynobus pojedzie "pod drutem"?- liczy się że jest 3 razy taniej). Albo składy ciągnięte lokiem spalinowym, jak ten do Frankfurtu/Odrą. Koszty kilkakrotnie wyższe niż koszt pociągokilometra szynobusu spalinowego (10-11 PLN w przetargach). Trwonić pieniadze kraju na poziomie zamożności Rumunii i Bułgarii jest nader łatwo.

Oni marnują z 40 mln rocznie. Bo do tych 31 mln dotacji jeszcze dochodzą wpływy z biletów, które ta spółka też wywala w błoto. Sama nie inwestuje, działa na taborze zakupionym z pieniędzy podatników. Inne samorządy (jak Dolnośląskie) powołały bądź powołują własnych przewoźników. A u nas- reperują pordzewiałego trabanta....

Komentarze

Popularne posty